Dostałam trochę jabłek... Takich prawdziwych z sadu, nie pryskanych.... Co innego mogłam zrobić jak nie jabłecznik:)
Składniki:
Składniki:
- 0,5 kg mąki
- 250 g masła
- 150 g cukru
- 150 g cukru pudru
- 1 łyżka cynamonu
- 2 jajka
- 2 kg jabłek
Mąkę wymieszać z cukrem pudrem, dodać masło, żółtka i
zagnieść z połowy składników ciasto i włożyć do lodówki a z drugiej połowy
zrobić kruszonkę.
Jabłka obrać, usunąć nasiona, pokroić na małe kawałki i
poddusić przez chwilę z cukrem i
cynamonem na patelni. Ubić pianę z białek na sztywno.
Ciasto z lodówki rozwałkować i wyłożyć dno blachy (posmarowanej wcześniej masłem),
na ciasto wykładamy przygotowane jabłka, rozsmarowujemy pianę z białek i posypujemy kruszonką.
Pieczemy ok. 30 w temperaturze 180 stopni.
Po wyjęciu z piekarnika posypujemy cukrem pudrem.
Uwielbiam jabłeczniki i szarlotki, wiadomo jabłka z własnego sadu są najlepsze, ja niedawno robiłam jabłkową tartę tatin Pascala(kuchnia lidla) do tego lody, pyszności:)
OdpowiedzUsuń